05 października 2012

Prolog. You belive in love at first look?

-Auua! Uważaj jak chodzisz! - wykrzyczałem podnosząc się z podłogi i spoglądając
na nie wysokiego chłopaka o blond włosach, który patrzał na mnie przestraszonym
 wzrokiem.
-Jeju przepraszam. Nic Ci nie jest? - przyglądał mi sie bacznie
Miał około 19 lat, zarumienione policzki i niebieskie oczy.ŁADNE niebieskie oczy.
- Nie, jest spoko. Ale na przyszłość patrz jak chodzisz. - powiedziałem nie mogąc
oderwać wzroku od jego tęczówek. Wow, były serio boskie!
- Niall. Niall Horan. - podał mi ręke.
- Harry Styles. - odpowiedziałem na uścisk uśmiechając sie szeroko.
Nie ukrywam, ze jestem innej orientacji, a chłopak zdawał się to zauważyć, bo
o ile to możliwe jego policzki zarumieniły się jeszcze bardziej przy czym wyglądał
przesłodko.
- A więc... Umm... Gdzie sie tak śpieszysz? - palnąłem nie chcąc kończyć dialogu
- Szukam ulicy Oxford Street, niejaki Harry Styl... Zaraz, zaraz... Czy Ty przypadkiem nie...
- Tak wynajmuje mieszkanie. To Ty sie zgłaszałeś? - przerwałem mu z usmiechem
- Umm... Tak sądze.. - pokazał mi papierek z ogłoszeniem.
- No to nie musisz już szukać, zaprowadze Cie, ale najpierw pójdziemy do sklepu, okey?
- Mhmm..
Russzyliśmy w strone tesco, a będąc już w środku chwyciłem za wózek i opierając
na nim swój ciężar ciała zacząłem chodzić po sklepie zapoznając przy tym lepiej
chłopaka. Okazało się, że pochodzi z Irlandii. Dowiedziałem sie też wielu innych
ciekawych rzeczy o chłopaku, ale kiedy usłyszałem, że nie jest w związku
mimowolnie sie uśmiechnąłem, choć nie wiedziałem jakiej był orientacji.
Po kilkuminutowym spacerze po sklepie, wózek był prawie pełny, więc ruszyliśmy
w strone kas. Kolejka nie była duża, 2 może 3 osoby stały przed nami.
Nie zwracałem na to uwagi, bardziej interesowała mnie osoba blondyna.
Zapłaciłem za zakupy i ruszyliśmy w strone mojego mieszkania. Po 10 minutach
byliśmy na klatce. Mieszkam na 3 piętrze, więc troche sie zsapaliśmy zanim
doszliśmy do drzwi. Wyciągnąłem klucze i włożyłem do zamka otwierając je.
- Witaj w moich skromnych progach. - uśmiechnąłem sie
- Właściwie teraz także i Twoich. - puściłem mu oczko
- Omm.. Hmm.. Ła..ładnie tu.
- Rozgość się! - poklepałem chłopaka po plecach.
Chłopak ściągnął z siebie zbędną garderobę i wszedł do salonu.
- Przepraszam za bałagan, ale wiesz jak to jest jak się mieszka samemu, no nie?
- Wiem. - usiadł na czarnej zamszowej kanapie.

                                                         ~*~

 Minęło jakieś pół godziny odkąd poznałem Harry'ego, a czuje się jakbyśmy
znali się conajmniej pół roku. Świetnie sie dogadujemy. Być może dlatego, że
chłopak jest strasznie rozgadany i zadaje dużo pytań. Nie przeszkadza mi to
wcale. Styles ma anielską urodę, starannie ułożone loki od których kosmyki
bezbronnie opadały na jego czoło, piękne zielone oczy , w których od czsu do
czasu pojawiała się iskierka, rząd równych zębów i piękne malinowe usta. Był po
prostu idealny. Ale nie wydawał się lubić chłopców.Wręcz przeciwnie, na bank
nie mógł się opędzić od dziewczyn.
Z zamyślen wyrwała mnie zapadająca sie obok mnie kanapa. To był on. Usiadł
koło mnie z miską popcornu.
- Obejrzymy jakiś film ? - zaproponował
- Eem, jasne, co proponujesz? Tylko... Ja nie.. Ja nie lubie horrorów - speszyłem się
- Uuu, no to mamy mały problem. Mam same horrory. Ale nie przejmuj się, jak
będziesz sie bardzo bał, w ostateczności możesz się do mnie przytulić.- pokazał idealne uzębienie.
- Ookeej... - zaśmiałem się nerwowo
Czy On właśnie powiedział, że będe mógł się do niego przytulić? Co prawda
w ostateczności, ale...
- Co wolisz? - pokazał mi 2 płyty
- Hmmm... Może ten?- wskazałem na film, który wyglądał łagodniej. Niestety,
nie był. Trwał dopiero 35min i 47 sek, a ja modliłem się, żeby się w końcu skończył.
Chciało mi się płakać, a Harry'ego ten film prawie nie ruszał. Wręcz przeciwnie
chyba nudził, bo wydawało mi się, że pochrapuje.
- AAAAA! O MÓJ BOŻE! BOŻE NIE! - krzyknąłem i wtuliłem się w chłopaka
- C-co jest? - ocknął się i zobaczył mnie wtulonego w swoją klatke piersiową.
(tak na marginesie, pachniał nieziemsko.)
- Ooh, haha, przestraszyłeś się... Przepraszam, chyba przysnąłem. - przeciągnął
się i... Chwila, chwila, czy... Czy On właśnie mnie pogłaskał? Niee, to chyba
niemożliwe, prawda? Wydawało mi sie. To niemożliwe.
Gdy w końcu się od niego oderwałem zobaczyłem, że jest 21. Wow, o której my
przyszliśmy do domu?
- Emm, wiesz jestem troche zmęczony, pójdę się umyć. - powiedziałem i wstałem
z łóżka.
- Yeah, jasne, idź. - poruszył znacząco brwiami.
Chwyciłem z torby potrzebne rzeczy i pobiegłem w strone łazienki. Odkręciłem
wode i kiedy wanna się napełniała ja ściągałem ciuchy. Sprawdziłem temperature
wody chcąc się upewnić, że się nie oparze i wszedłem do wanny. Nie zdąrzyłem
dobrze usiąść i usłyszałem zza drzwi pukanie i głos Hazzy.
- Niall?! Mogę wejść?! Błagam! Musze.. Musze siku! Uhh...
Nie wiedziałem co zrobić więc... Zgodziłem się.
- Eeem, jasne.. Wejdź... - próbowałem się jakoś zasłonić.
Wszedł. Spojrzał na mnieci uśmiechnął się cwaniacko. Załatwił swoją potrzebe,
umył ręce i już miał wyjść ale zatrzymał się i popatrzał na mnie. Spojrzałem
pytającym wzrokiem.
- Ehh, no ja.. Przepraszam. - podrapał się po karku.
- Nie szkodzi, ale.. idź już. Chce się umyć. - uśmiechnąłem się sztywno.
- Jasne, jasne. - puścił mi oczko.
O co mu do cholery chodziło?! Nie mogłem rozgryść tego chłopaka. Zachowywał
się jakby chciał mnie zawstydzić i zazwyczaj mu się udawało. Przez całe moje
życie nie zarumieniłem się tyle razy ile przez nie cały dzień przy Stylesie.
Umyłem się i wyszedłem z łazienki.
- Ja naprawdę przepraszam Nialler! Musiałem siusiu, wybaczysz? - zrobił oczy
jak kot ze shreka.
- Mówiłem Ci już, że nic się nie stało. Lepiej powiedz mi gdzie mam spać.
- Wiesz... Dzisiaj możesz spać u mnie. Jutro urządzimy Ci pokój.Chyba nie
będzie Ci to przeszkadzać, co? - bardziej stwierdził niż zapytał.
- Właściwie...
- To super, mam duże łóżko, nawet mnie nie poczujesz. Możesz iść już się
położyć, a ja ide się wykąpać.- wszedł do łazienki i zatrzasnął drzwi.
Poszedłem w strone sypialni Hazzy i stanąłem w drzwiach jak wryty. Jej
wystrój był... Ciekawy? Czerwone ściany kontrastowały się z czarnym ogromnym
łóżkiem dookoła którego stały granatowe świeczki i dwoma szafkami po obu
stronach łóżka. Na szafkach stały dwie białe zapalone lampki nocne, a na
łózku leżało kilka czerwonych poduszek. Wyglądało to naprawdę dobrze,
Harreh miał dobry gust. Wszedłem w końcu do środka i po obejrzeniu
dokładniej pokoju położyłem się. Otworzyłem szufladke szafki od mojej strony
i zobaczyłem w niej dużą ilość gumek. Skrępowany zamknąłem spowrotem
szufladę i wtuliłem się w poduszke. Do pokoju wszedł Harry w samym ręczniku.
Myślałem, że zapomniał bielizny ale On po chwili oznajmił oznajmił mi, że śpi nago.
CHRYSTE, czy on to robi specjalnie?
- I jak Ci sie podoba sypialnia? Długo zastanawiałem się nad urządzeniem jej
i wybrałem taki wystrój. Może być? - powiedział zrzucając z siebie ręcznik
i kładąc sie koło mnie a przy tym niby przypadkiem otarł swoim przyrodzeniem
o moje udo. Przymknąłem oczy i powiedziałem przez zacisnięte zęby:
- Może być. Jest ładna.
Chyba to chciał usłyszeć, prawda?
- Ciesze się, że ci się podoba. - przybliżył się do mnie
- Umm... Harreh? ..
- Tak? - wiedział o co mi chodzi, a mimo to grał ze mną w jakąś gierkę.
- Mógłbyś trochę...Emm.. No wiesz. - pokazałem ruchem głowy żeby się odsunął
- Ahh, tak, tak już. - przygryzł dolną wargę.
Dlaczego on mi to robił? Może.. Ja też mu się podobam? Ale to niemożliwe,
Boże, Niall ogarnij się w końcu.
- Dobranoc Blondasku. - powiedział zachrypniętym głosem.
- Ymm, tak, tak, branoc. - odwróciłem się na drugą strone i zamknąłem oczy
próbując zasnąć.




________________

No to mamy narazie prolog. :) Nie jest jakiś ciekawy,wydaje mi się nawet, że troche nudny. Gorąco zrobi się gdzieś tak w 3 rozdziale. ^^ Narazie się rozkręcam, więc bądźcie wyrozumiałe. ;] Za błędy przepraszam, ale nie chce  mi się sprawdzać całego tekstu sprawdzając czy coś jest.Piszcie czy Wam się podoba. :D No to narazie tyle :) Czeeść :) x
                                              
                        Dann .



6 komentarzy:

  1. fajnie sie zapowiada :) nialler jest tu słodki hehe :) czekam na następny rozdział... :)) emila

    OdpowiedzUsuń
  2. o mamma mia, mamma mia, jaram się jak pochodnia :) świetny tekst :) serio mi się podoba, już nie mogę się doczekać następnej części !!!
    i powoli robi się gorąco xD
    @reabobo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o mama mia, mama mia, nie wierze, że komuś się to podoba :) dziękuje :*

      Usuń
  3. Wooow :) Prolog a juz mi sie strasznie podoba *.*
    Masz taki super styl pisania .
    Takie małe pytanie gdzies tak co ile dodajesz rozdziały? No wiesz bo sie pierwszego nie moge doczekac !
    Czeeekam. Pozdrowienia xx
    Zapraszam do mnie : http://torn-bromance.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdziały postaram dodawać się raz w tygodniu, nie w jakiś konkretny dzień, jak się wyrobie. Rozdział I i II są już napisane, jak znajde chwilkę to dodam. :) i strrrrasznie się ciesze, że ci się podoba :> Massive Thank U! x

    OdpowiedzUsuń
  5. o kurcze jak narazie sam prolog a juz mi sie spodobało ;) czekam na 1 rozdział ;p

    OdpowiedzUsuń