19 stycznia 2013

Rozdział V

Rozdział jest krótki, bardzo bardzo bardzo krótki, ale zboczony. Mój umysł mnie załamuje, nie wiedziałam co napisać, w ogóle przejrzałam tego bloga i doszłam do wniosku, że po prostu jest beznadziejny i prawdopodobnie następny rozdział będzie epilogiem i zaczne pisać coś nowego. Tylko muszę coś wymyślić.


enjoy.

 ...Wparowaliśmy w połowie nadzy, całując się do mojej sypialni. Popchnąłem
Irlandczyka na łózko i usiadłem na niego okrakiem. Wpiłem się w jego usta
i zacząłem dobierać się do jego rozporka. Koszulki pozbyłem się w drodze do
pokoju. Chwilę męczyłem się zanim udało mi się go rozpiąć, co tylko bardziej
mnie podnieciło. Mały Nialler stał na baczność i tylko czekał na mój ruch.
Zacząłem całować szyję chłopaka zostawiając na niej niewielkie ślady.
Powoli zjeżdżałem niżej, obojczyki, klata, brzuch, podbrzusze...  Oddech
chłopaka przyśpieszał.
- Harry zrób to wreszcie! - wykrzyczał przez zaciśnięte zęby.
- Cierpliwości kochanie - pocałowałem główkę jego penisa. Sapnął i zamknął oczy.
- I tak masz przechlapane. - wyszeptał.
- Przepraszam. - powiedziałem i wziąłem się do roboty. Przejechałem językiem
po całej JEGO długości a następnie wziąłem GO do ust. Niall wypiął biodra do
góry, a ja zacząłem powoli poruszać głową. Blondyn zaczął pojękiwać a ja
przyśpieszyłem. Chwile później doszedł, przełknąłem białą maź i zadziornie
się do niego uśmiechnąłem.
- Przeprosiny przyjęte? - spytałem dając mu buziaka.
- O tak.
- A podobało się?
- Jeszcze jak... - powiedział i pocałował mnie w czoło. - a teraz idę się wykąpać.-
wstał i poszedł do łazienki.
  Położyłem się na kanapie i włączyłem telewizor.  Nie leciało nic ciekawego, więc
po chwili go wyłączyłem. Nie wiedząc kiedy przysnąłem, poczułem tylko jak
ktoś przykrywa mnie kocem. Uśmiechnąłem się do siebie, wtuliłem w poduszkę
i zasnąłem.



TO JEST BEZNADZIEJNE I W OGÓLE NIE POWINNO SIĘ TU ZNALEŹĆ WIEM, OSZCZĘDŹCIE SOBIE. NIE JESTEM ZADOWOLONA JESTEM WRĘCZ ZŁA NA SIEBIE... -,-  nie zdziwie sie jak nie bedzie komentarzy. dzieki, dobranoc. x






11 stycznia 2013

WIELKI POWRÓT hehs

No cześć :D wracam :D tęskniliście ? pewnie nie, a szkoda. Tak więc wracam do prowadzenia bloga, dziękuje wam za mile komentarze i przepraszam za taką przerwę, ale być może mój mózg odpoczął i będzie miał lepsze pomysły. Może bardziej zboczone, hmm :> Nowy rozdział dodam na pewno do końca tygodnia... postaram sie xD no więc nie wiem czy ktoś jeszcze na to wchodzi i czy sie cieszycie czy też nie. trudno xd tak więc welcome back.


naraskaa ziomeczki xd